Thursday, May 22, 2014

Swans III



It seems that the "Swan" is a bigger project. They appear in many places. Also in the surrounding villages.
These swans seen on garages settlements lying in a totally different place than those that were painted next to a mural of John Paul II.
Nowochruslicka Street.
The charm of these swans lies also in the fact that you do not have to feed them. Therefore, it is not necessary to clean. ;)

10 comments :

  1. Thank you for your visit! You also live in a lovely place. Hope the rains did not cause any damage around you. Have a great week-end.

    ReplyDelete
  2. I don't much like swans in real life as they can be very aggressive...beautiful, but nasty on occasion. Love the mural, though. Super colors.

    Thanks for your explanation. I haven't seen the other blog posting for some time. I'm enjoying yours very much!

    ReplyDelete
  3. Thanks for your visit and comment on my blog. Yes, I live in the US, in the state of Indiana... I am now your newest follower and hope you will also become a follower of my blog. Looking forward to your future postings.
    Greetings, Heidi

    ReplyDelete
  4. WoW, so beautiful....what an awesome display of color and creativity!!

    ReplyDelete
  5. Nadzwyczaj efektowny mural chociaż z tego co widzę gryzie się z sąsiednim. Ale sztuka ulicy ma swoje prawa i może to nawet dobrze bo w tym towarzystwie łabądki nie są zbyt serio i dosłowne...Napisz mi z łaski swojej jak lokalna społeczność traktuje te murale? Czy daje im się przetrwać czy pojawiają się chętni do bazgrania albo zamalowywania? Osobiście jestem bardzo za, takie malunki zaskakują, śmieszą, czasem dają do myślenia, super!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Otóż Koleżanko Iławianko (wolałbym napisać Kochanie Iławianie - ale mogłoby mi się dostać za to, że porównuję Cię do pewnej austriackiej kiełbasy - a przed takim porównaniem broń mnie Boże).
      Zatem murale. Są one generalnie zdecydowanie pozytywnie postrzegane. Oczywiście chodzi głównie o te, które są obrazami. Bo jest u nas sporo też takich zygzakowatych paproków, zwanych przeze mnie gra(fi)ciarnią. Kiedyś wrzucę taki zestaw gra(fi)ciarski dla porządku.
      Np. na ten mural wydała zgodę Spółdzielnia zarządzająca blokiem - http://kwm-nowysacz.blogspot.com/2014/04/big-mural.html. Jego malowanie to była cała operacja.
      Z kolei ten mural powstał za zgodą właściciela sklepu i został sfinansowany przez kibiców naszego sądeckiego klubu Sandecja Nowy Sącz - http://kwm-nowysacz.blogspot.com/2014/04/kontrowersje.html. I jak widać z tytułu posta, mural wywołał kontrowersje, czy wręcz protesty. Ale też odezwało się sporo głosów w jego obronie, do których i ja się zaliczyłem.
      Przeciwko tym malunkom protestowała jakaś osoba zamieszkująca w pobliżu - http://kwm-nowysacz.blogspot.com/2013/01/kolejne-nieistniejace-juz-graffiti.html. Na szczęście bez sukcesu.
      Niszczenie graffiti też ma miejsce. Zniszczony został m.in. ten - http://kwm-nowysacz.blogspot.com/2012/11/najcudowniejsze-oczy-swiata.html. I już oczu nie ma. Zniszczenie tego obrazu wywołało bardzo duże poruszenie we wszystkich mediach małopolski, a chyba nawet i dalej - http://kwm-nowysacz.blogspot.com/2012/04/graffiti.html. Niestety, i jego też na ścianie nie ma. (Ale jest u mnie).
      Niektóre malunki niszczeją od starości i potem znikają - http://kwm-nowysacz.blogspot.com/2012/09/leonardo-niewierny-tomasz-fragment.html.
      Jeszcze inne są zamalowywane z braku miejsca (niestety, czasem zamalowywane czymś beznadziejnym), jak np. to - http://kwm-nowysacz.blogspot.com/2012/10/panorama-graffiti.html (następne posty zawierają fragmenty powiększone). Szkoda, że tego już nie ma, bo był wyjątkowo oryginalny.
      Tak to wygląda. W takim razie dziś też pojawi się u mnie graffiti. Filozoficzne dla odmiany. Ale to już z rana.

      Delete
  6. Dzięki za tak wyczerpującą odpowiedź z pewnością skorzystam z linków bo temat mnie bardzo interesuje z wielu przyczyn, już widziałam nowy wpis, bardzo dobre! Myślę że patrząc na niego każdy z nas ma jakieś swoje skojarzenia i to jest wartość tego przesłania bo dociera do wielu osób które mają ochotę na jakąś refleksję. W sumie jak widzę atmosfera jest sprzyjająca, niestety "graciarzy" też nie brakuje, ja osobiście porównuję ich do małych piesków sikających na murek, które próbują oznaczyć swoje terytorium bo nie potrafią nic więcej. Ale ponieważ z każdego szczeniaka kiedyś wyrasta pies to miejmy nadzieję, że i z nich coś będzie w przyszłości i nie skończą na bazgrołach. Zainspirowałeś mnie do zajęcia się tym tematem, bo mam nieco własnych przemyśleń i historii z nim związanych, a poza tym sporo zdjęć z Mediolanu i okolic. A co do mojej lokalizacji to Koleżanka Ostródzianka będzie jak w sam raz, ponieważ mieszkam nie w Iławie lecz w Ostródzie ale dla Bloggera to chyba jest to samo bo najczęściej z maniakalnym uporem wyświetla mi właśnie Iławę. Pozdrawiam!

    ReplyDelete
  7. Mural najlepszy jakie widziałam. Zaskoczył mnie głównie z tego powodu, że łabędzie zawsze kojarzą mi się z kiczem, jednak dynamika muralu nie ma nic wspólnego z łabędzią idyllą. Teraz też mi się przypomniało, że u mnie też łabądki w złocie.
    Ogólnie nie lubię murali, jednak i w moim mieście zdarzają się ciekawe i magnetyzujące.
    Szkoda, że nie piszesz też po polsku, tak to tylko mogę mieć zdanie o zdjęciach. Ogólnie to ja też piszę zdawkowo.


    Dzięki za odwiedziny. Odnośnie moich zdjęć to jestem naturszczykiem i robię je, tak jak najczęściej dodaję w etykietach: moje spojrzenia, moje odczucia, bo też tak powstają.
    Cieszę się jednak, gdy ktoś dostrzeże w nich coś ciekawego.
    W Nowym Sączu byłam jakieś 20 lat temu a najbardziej pamiętam klasztor Klarysek. Jednak w to lato zamierzam powrócić, bo wybieram się w tamte rejony.
    Pozdrawiam.

    ReplyDelete

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...